Decyzja o zbudowaniu w Chojnicach sztucznego lodowiska została odłożona do przyszłego roku. Powodem jest przede wszystkim aspekt finansowy zakładający dwie możliwości.
Wariant I zakłada wybudowanie własnego sztucznego lodowiska chłodzonego freonem, które wraz z infrastrukturą otoczenia (oświetleniem, toaletami, itp.) wymagałoby zaangażowania środków rzędu 700 tys. zł. Byłoby ono jednak zamontowane na stałe.
Wariant II natomiast, śladem takich miast jak Bydgoszcz czy Wrocław, zakłada możliwość wypożyczenia całej niezbędnej instalacji i konstrukcji i zamontowania jej w dowolnym miejscu. Koszt dzierżawy w tym przypadku wyniósłby ok. 170 tys. zł netto za cały sezon zimowy. Koszt całkowity natomiast wzrósłby dodatkowo o 3000 zł miesięcznie, które trzeba by wydatkować na maszynę do frezowania lodu, co w sumie daje kwotę ok. 220 tys. zł za 5 miesięcy funkcjonowania lodowiska.
W obu przypadkach rozważa się otwarcie przy lodowisku wypożyczalni łyżew zaopatrzonej w ok. 400 par.
Oba warianty różniłaby również zasada korzystania z lodowiska. Drugi bowiem byłby zapewne odpłatny, gdyż miasto musiałoby zarabiać na pokrycie kosztów dzierżawy. Pierwszy natomiast prawdopodobnie gwarantowałby wolny wstęp, gdyż gospodarzem lodowiska mógłby być Park Wodny, który czerpałby korzyści z prowadzenia wypożyczalni, obsługi cateringowej, zbiorowym wypożyczaniu lodowiska czy innych atrakcjach.
Temat ten został odłożony do następnej zimy, by w tym czasie szczegółowo rozważyć, która z opcji będzie dla miasta korzystniejsza. Jeżeli przeprowadzone analizy finansowe wykażą, iż inwestycja budowy własnego lodowiska nie zwróci się w okresie 5 lat od uruchomienia, miasto rozważy jeszcze współpracę z partnerem prywatnym.
Jak podkreśla Burmistrz Arseniusz Finster sztuczne lodowisko byłoby niewątpliwie kolejną atrakcją w Chojnicach, nie jest jednakże potrzebą pilną, dlatego też nie zamierza dążyć do jego realizacji kosztem innych zaplanowanych z dużym wyprzedzeniem inwestycji.