Z wielką radością informujemy, że drużyna z II LO zajęła 4 miejsce w swojej kategorii wiekowej. Natomiast uczniowie z Zespołu Szkół nr 7 – 14 miejsce. Mamy więc powody do dumy i satysfakcji. Wierzymy, nasze zaangażowanie i wszelkie działania, których celem było zebranie funduszy na wyjazd do USA, pokażą innym młodym ludziom, że chcieć to móc.
Sprawozdanie z transatlantyckiej wyprawy Lot z Warszawy do Amsterdamu odbył się bez żadnych przeszkód. Samolot transatlantycki, którym lecieliśmy do Detroit, spóźnił się o godzinę, więc jak najszybciej pobiegliśmy, by nadać bagaże do właściwego samolotu. Zaraz po tym okazało się, że nasz lot do Waszyngtonu został odwołany z powodu złej pogody. Musieliśmy koczować na lotnisku 10 h i czekać na kolejny lot do rana. Następnego dnia przed południem wylądowaliśmy w końcu w Waszyngtonie na lotnisku Ronalda Reagan’a. Ale to nie koniec przygód! Okazało się bowiem, że nasze bagaże poleciały na inne lotnisko, a bagaż Marietty nawet do Atlanty! Na szczęście obsługa lotniska była na tyle kompetentna, że po południu wszystkie walizki zostały nam wysłane do campusu.
Campus w Marylandzie okazał się bardzo urokliwym miejscem, nietypowym – jak dla polskich realiów – miasteczkiem uniwersyteckim z ogromnym stadionem, bibliotekami, szeregiem wydziałów, akademików, sklepów itp. W czasie naszego pobytu w Waszyngtonie studenci mieli wakacje. Trudno się nie dziwić. Temperatura w cieniu dochodziła do 35 °C.
Na konkurs przybyło wiele grup z całego świata. Wszyscy byli bardzo mili. Dlatego też chętnie podejmowaliśmy rozmowy, wymienialiśmy się doświadczeniami i wrażeniami. No i oczywiście pinsami!
W piątek 27 maja nastąpiła uroczysta inauguracja Finałów Odysei Umysłu. Impreza otwarcia rozpoczęła się od pochodu reprezentantów krajów, które brały udział w tegorocznych finałach. Organizatorzy powitali wszystkich bardzo serdecznie. Zapewnili, że nasze dotarcie na finały to już jest zwycięstwo i oczywiście życzyli powodzenia.
W sobotę 28 po godzinie 14 czasu amerykańskiego na jednej ze scen zaprezentowali się gimnazjaliści, którzy rozwiązywali Problem 2 As Good as Gold…berg, czyli To raczej proste inaczej. Oto relacja jednej z odyseuszek: „Przed wejściem na scenę okazało się, że konwerter, który był w posiadaniu sędziów, okazał się nieodpowiedni dla naszych wtyczek i nasza maszyna PAJĄK w żaden sposób nie mogłaby zadziałać. Na szczęście Topolówka, czyli przyjaciele z III Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku, postarali się wydobyć z podziemi tak bardzo potrzebny nam sprzęt. Sędziowie zgodzili się przełożyć nasz występ, a w tym czasie chłopaki z liceum udali się do swojego akademika na poszukiwanie konwertera. Misja zakończyła się sukcesem. Zagraliśmy godzinę później, ale wszystko zadziałało. Kiedy było już po wszystkim i opuściliśmy budynek Riggs Alumni Center z ogromną przyjemnością zniszczyliśmy naszą scenografię, rekwizyty, kostiumy i wrzuciliśmy je do jednego z wielkich kontenerów. Muszę przyznać, że to była świetna zabawa”.
W niedzielę 29 maja wczesnym rankiem, po jak zwykle pysznym śniadanku, ruszyliśmy do Stamp Student Union, posłuchać prezentacji pracowników NASA. Prowadzący zaprezentował, jak działają przyrządy zdolne dostrzec niedostrzegalne, a także jak możemy skorzystać z satelitarnych danych Agencji NASA… w domu!
Tymczasem licealiści przygotowywali się do swojego przedstawienia. Relacja jednej ze starszych odyseuszek (już po prezentacji): "Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych prezentacji konkursowych. Właściwie wszystko się udało. Z obowiązkowych zadań pojazdów (myszomobili) tylko jeden odmówił posłuszeństwa. Uciekło nam tym samym 13 punktów…Było nam bardzo miło, gdy po występie podchodziły do nas inne grupy (np. z Singapuru i USA), by zrobić sobie wspólne zdjęcia”.
Najważniejszym punktem niedzieli był dla gimnazjalistów kolejny etap konkursu, czyli problemy spontaniczne. Wejście na salę konkursową poprzedziła świetna zabawa w komorze igraszek. Tam musieli zaprezentować drużynę przed dzieciakami z różnych krajów. Kreatywnym chojniczanom przyszło do głowy bardzo zabawne rozwiązanie, by przywitać ich pieśnią kaszubską "Tata i koza". Ten występ (w roli kozy wystąpiła Sławka Jaruszewska) bardzo spodobał się publiczności, czyli innym drużynom oczekującym na konkurs. Rozluźnieni i radośni ruszyli zmierzyć się ze spontanami.
Oto wyniki chojnickich drużyn:
Problem 1 Extreme Mousemobiles Division III, czyli w wolnym tłumaczeniu Chwila dla myszomobila – II LO zajęło 4 miejsce. To prawdziwa rewelacja, tym bardziej że przed nimi, jak też za nimi, znalazły się drużyny z USA, czyli ojczyzny Odysei Umysłu.
Problem 2 As Good as Gold…berg Division, czyli To raczej proste inaczej – ZS nr 7 zajęło 14 miejsce, przed nimi znalazła się też Ekologiczna Szkoła Społeczna z Rumii. To również wielki sukces, bowiem drużyna z Gimnazjum nr 3 nawet nie spodziewała się sukcesu na finałach ogólnopolskich, a co dopiero światowych.
Skład drużyny z II LO: Dominika Furmanek, Jonasz Skrzypkowski, Robert Welter, Janina Tenerowicz, Dominika Jakusz-Gostomska, Joanna Jakubowska , Marietta Laskowska.
Trener – Marcin Szopiński.
Skład drużyny z ZS nr 7: Martyna Czapiewska, Zuzanna Wieczorek, Wiktoria Hoppe, Patryk Wilczek, Sława Jaruszewska, Aleksandra Piekarska, Viktoria Szopińska.
Trener – Danuta Połom.
Po gali finałowej zarówno dla trenerów, jak i uczestników odbyło się tradycyjne party. Tańce do późnej nocy, rozmowy z zaprzyjaźnionymi drużynami, a po wczesnym śniadaniu wyjazd z Waszyngtonu.
Pobyt u rodzin odysejowych Gimnazjaliści w Melbourne na Florydzie 31 maja dolecieliśmy do Orlando. Na lotnisku czekali na nas nasi gospodarze. Potem odbyliśmy jeszcze godzinną podróż samochodami, by w końcu dotrzeć do Melbourne. Malownicze miasteczko na Florydzie powitało nas piękną pogodą, ale nie było tam tak gorąco jak w Waszyngtonie, a to za sprawą bryzy znad oceanu. Rodziny, u których mieszkaliśmy dbały, by niczego nam nie brakowało. Każdego dnia organizowano dla nas różne atrakcje, wśród nich: poolparty, zakupy, kąpiel w Oceanie Atlantyckim, wizyta w Kennedy Space Center, czyli jedynej placówce NASA w Stanach Zjednoczonych. Mając do dyspozycji różne atrakcje znajdujące się w palcówce NASA, skorzystaliśmy m.in. z symulatora startu rakiety. To było bardzo ekscytujące doświadczenie. Podobne przeżycia towarzyszyły nam, gdy autobus turystyczny zawiózł nas na stanowisko obserwatorskie, z którego mogliśmy oglądać przygotowaną do wylotu w kosmos rakietę.
Relacja z pobytu drużyny z II LO w Cincinnati
„Przed 22 byliśmy w Cincinnati po całym dniu podróży samochodem po amerykańskich autostradach (bezpłatnych, bez korków, bez jeżdżących z nadmierną prędkością kierowców). Tutaj zaprzyjaźnione odysejowe rodziny zabrały nas na kilka dni do swych domów".
Pierwszego dnia pobytu od 8 rano byliśmy w szkole. Po tygodniu bez szkoły, nagle do nas powróciła. Tyle, że w wydaniu amerykańskim. Do Dixie High School w Edgewood opodal Cincinnati chodzi około 1400 uczniów. Sale lekcyjne (z pełnym wyposażeniem), sala a właściwie hala gimnastyczna, stadion, boisko treningowe, sala zajęć do sztuki, prób chóru (3 zespoły po 50 uczniów!), orkiestra itp. zrobiły na nas ogromne wrażenie. A do tego sala teatralna na 200 osób…
Po południu gospodarze powitali nas amerykańskim grillem – tyle, że z hamburgerami i hot-dogami. Wielu nowych przyjaciół, serdeczne rozmowy w języku angielskim. A wieczorem mecz. I nie mogło być inaczej – oczywiście baseball. Drużyna Cincinnati kontra Milwaukee. Do samego końca w przewadze goście, ale w ostatnich minutach zawodnik gospodarzy wybija piłkę w trybuny i Cincinnati Reds wygrywają! Euforia na stadionie. Nie można tego opisać, trzeba przeżyć. Cały mecz jest wspaniałym widowiskiem, niesamowita zabawa publiczności, licznie zgromadzonych rodzin no i radość ze zwycięstwa".
„Dziś oglądaliśmy Muzeum Lotnictwa Amerykańskiego. Niesamowite wrażenia. I jak zawsze wszystko co amerykańskie – ogromna przestrzeń , na której znajdują się pierwsze amerykańskie samoloty – te napędzane siłą ludzkich mięśni, po kapsułę Apollo 15, która wylądowała na Księżycu".
Z całą pewnością możemy przyznać, że wizyta w Stanach Zjednoczonych to dla nas, grupy chojnickich Odyseuszy i naszych trenerów przygoda życia. Trudy związane z projektowaniem, przygotowywaniem i udoskonalaniem rozwiązania problemu wybranego na początku roku szkolnego nie poszły na marne. Możliwość konkurowania z drużynami z całego świata, poznanie amerykańskiej kultury, zawarcie – mamy nadzieję, że – wieloletnich przyjaźni sprawia, że pragniemy zachęcić wszystkich do wzięcia udziału w przyszłorocznej edycji konkursu. Ponadto, przede wszystkim zachęcamy młodych ludzi do tego, by jak najwyżej stawiali sobie poprzeczkę, by wierzyli w swoje możliwości, by czynili wszystko, żeby potwierdziła się nasza dewiza, że chcieć to móc.
Dziękujemy wszystkim sponsorom, dzięki którym nasz wyjazd do USA stał się możliwy. Dziękujemy za wszelkie przedsięwzięcia, z których dochód przeznaczono na nasz wylot. Dziękujemy rodzicom, przyjaciołom, wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki i nam kibicowali.
Odyseusze
Fotogaleria: