Po lekturze listu Pani M.Osowickiej dochodzę do wniosku, że mogę porównać autorkę do monety. Nie dlatego, że w konflikcie chodzi o pieniądze.
Na awersie widzę Ją jako aktywną i ambitną szefową UKS-8, a na rewersie jawi mi się jako nieprzejednana osoba, która chce „dać pocałunek śmierci” Chojniczance i Kolejarzowi. Pani Osowicka sama taką tezę udowadnia pisząc w Internecie cyt.:„Koniec marzeń o demokracji w naszym mieście. Przegrana bitwa nie rozstrzyga wojny”. Tak więc jesteśmy na wojnie i rozglądam się za uzbrojeniem, bo przecież gołymi rękami nie obronię się przed szarżą. Pani Marzenna mówi o mnie (chyba, że już zmieniła zdanie), że jestem dobrym burmistrzem, ale jednocześnie określa mnie jako despotę, autokratę, człowieka, który podejmuje nieprzejrzyste decyzje i co najgorsze pisze, że ludzie nie chcą jej poprzeć, bo się mnie boją! Szanuję odmienne poglądy, chociaż zawsze chwytam za pióro, by polemizować, ale proszę nie robić ze mnie kogoś, kim nie jestem.
Zamiast obracać słowa wokół osi jeszcze raz przypomnę dlaczego chcę ratować Chojniczankę i Kolejarz:
po pierwsze: zaproponowałem, aby Rada Miejska z pominięciem procedur
konkursowych przyznała Chojniczance i Kolejarzowi środki
w wysokości jak na 2005 rok. Rada ustala warunki konkursu i na mój
wniosek mogła od nich odstąpić. Nie jest więc tak jak pisze Pani
Marzenna, że ja coś złamałem, pominąłem i podeptałem.
po drugie: bronię obydwu najstarszych klubów (wyłączam ChKŻ), ponieważ dzieci,
młodzież i większość działaczy nie jest winna temu, że kluby nie mogły
brać udziału w konkursie. Nie dopuszczę, aby kilkaset dzieci i młodzieży
nie mogło uprawiać sportu.
po trzecie: środki są pod pełną kontrolą koordynatora sportu, Kontroli Wewnętrznej
i Spółki. Precedensowo Rada zgodziła się wyasygnować ok. 40 tys. PLN
na seniorów, bo takie możliwości stworzyły się. Dążymy też
do zmiany sposobu zarządzania sportem i wzorem innych miast chcemy
powołać spółkę sportową np.: Bydgoszcz, Słupsk, Gdańsk i inne.
po czwarte: Pani Osowicka „de facto” mówi: „Kolejarz i Chojniczanka nie powinny
dostać pieniędzy. Należy je podzielić na inne stowarzyszenia”. To byłby
koniec obydwu klubów, albo nasi zawodnicy byliby trenowani przez
Panią Osowicką, która zajmuje się szachami, ping – pongiem
i organizuje festyny (bez obrazy uprzejmie proszę! ).
po piąte: każde stowarzyszenie aplikujące o środki dostało więcej niż rok temu.
UKS-8 z p.Marzenną aplikował ok. 60 tys. PLN, dostał ok. 35 tys. PLN, ale
jeszcze dwa lata temu dysponował kwotą tylko ok. 14 tys. PLN. Inne
UKS-y z p.Marzenno mają wielokrotnie mniej , a są takie, które pracują
zupełnie społecznie i robią kawał dobrej roboty. Utwierdzam się, że
komisja, a w konsekwencji ja popełniłem błąd. Bo dlaczego inni pracują
społecznie, a Pani chciałaby tyle ile dostał np. ChKS Kolejarz.
po szóste: komisja opiniuje, burmistrz podejmuje decyzję, Rada Miejska może
wszystko zmienić – również moje rozporządzenie. Myślę, że taka
konstrukcja jest jasna. Wybory do Rady Miejskiej są za 6 miesięcy. Na
moją funkcję też!
po siódme: cenię wszystkie stowarzyszenia, które dostały środki i te, które pracują
bez pieniędzy. Na stronie miastochojnice.pl umieściłem sprawozdanie
z tego co dzieje się w szkołach oraz pokazałem imprezy, które były
w mieście.
po ósme: budujemy stadion za 8 mln PLN, remontujemy halę za 1,3 mln PLN. To
będą podstawy dla chojnickiego sportu.
po dziewiąte: mamy Futsal – wicemistrza Polski. Trzeba stworzyć podstawy
finansowe do istnienia tej drużyny. Mam nadzieję, że martwiąc się
o sport pomoże mi Pani w tym dziele.
Na zakończenie deklaruję, że ja osobiście Pani pomogę. Swoim listem otwartym wzywa Pani inne Stowarzyszenia do konfrontacji ze mną. Podejmuję wyzwanie. Zaproszę Panią do udziału w spotkaniu z szefami chojnickich stowarzyszeń sportowych. Tak samo zrobiłem w sprawie sportu w szkołach. Jedno spotkanie, które zorganizowałem wyjaśniło wszystko. Na drugim przyjmiemy rozwiązania, których autorem będzie środowisko nauczycieli i działaczy. Pani ma prawo do odmiennego zdania, ale podobnie jak ja nie ma Pani wyłączności na rację. Dodam jeszcze, że zarzucając mi, że nie będzie 10% z ogólnej transzy na sport w II aplikacji – myli się Pani. Udowodnię to w ciągu kilku najbliższych tygodni. Nie będę Pani wzorem pisał otwartych listów bez zasięgnięcia minimum wiedzy, którą każdy powinien posiadać. Życzę, aby codziennie moneta, którą Pani rzuci pokazała awers!
P.S.
Jestem burmistrzem. To dla mnie wielki zaszczyt. To najwyższy honor, którego dostąpiłem w życiu. Nigdy nie będę milczał w sytuacjach, gdy osoby fizyczne lub dziennikarze będą przedstawiać mnie w oderwaniu od rzeczywistości, faktów
i prawdy. Tak jak każdy człowiek mam prawo do polemiki, własnego zdania i honoru. Czynię tak niezmiennie i nieprzerwanie od 8 lat.
dr Arseniusz Finster
Burmistrz Chojnic
Czytaj: List otwarty Pani Marzenny Osowickiej