To nieprawda, że „byłem przekonany”, iż bezpodstawnie Petrus podwyższył opłaty abonamentowe za kablówkę. Byłem i jestem przekonany, że podwyżka jest nieuzasadniona. Uważam też, że operator skłamał wszystkim odbiorcom telewizji kablowej w Chojnicach. Powinien przeprosić mieszkańców i cofnąć podwyżki. Powinien konsultować z Nimi dobór programów. Dlaczego?
PO PIERWSZE:
W styczniu bieżącego roku p. Piotr Granowski (TV Petrus) napisał do mieszkańców cyt.: „Nowe stawki są zdecydowanie niższe od stawek obowiązujących u innych komercyjnych operatorów TVK…” Porównując tzw. :”nowe stawki” i ofertę programową z przykrością stwierdzam, że operator kłamie. Nie dość, że stawki „nie są zdecydowanie niższe”, to porównanie cen u innych prowadzi do wniosku, że niestety nasze należą do najwyższych. Podam kilkanaście przykładów; – Słupsk (TK KORRES): 60 programów, 25 zł, – Inowrocław (TK): 41 programów, 27,12 zł, – Nakło (TK): 36 programów, 13,99 zł, – Bydgoszcz (TK Gamex): 46 programów, 19 zł, – Tuchola (El-NET) : 38 programów, 21,96 zł, Wejherowo (TK CHOPIN): 67 programów, 29,90 zł –Gdańsk (STATRA) : 40 programów, 24,95 zł, (BPS): 53 programy, 28,50 zł, – Kwidzyn (Multimedia): 50 programów, 29,90 zł , Człuchów (Josat): 34 programy, 23 zł, Koronowo (TK) : 37 programów, 15 zł.
Pytam więc publicznie: jak można w taki sposób traktować swoich odbiorców! Pan P. Granowski w Toruniu też prowadzi kablówkę: 54 programy i program regionalny za pieniądze operatora – też 33 zł. W czym więc jesteście Państwo gorsi od mieszkańców Torunia – skoro Oni mają kilkanaście programów więcej? Czy Operator Was okłamał? Fakty mówią, że tak. Nie widzę niestety żadnych okoliczności łagodzących.
PO DRUGIE:
Rada Miejska przegłosowała wniosek, abym sprawdził, czy pan Granowski nie stosuje praktyk monopolistycznych i czy pisał prawdę do mieszkańców. Wystąpiłem do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej oraz do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W odpowiedzi od Departamentu Prawa Europejskiego dowiadujemy się, że tzw.: licencja ustawowa została usunięta z polskiego prawa w dn. 28.10.02r. (Dz.U. Nr 197, poz. 1662). Nowe prawo weszło w życie od 1.01.03r. Operatorzy zostali postawieni w rzeczywiście trudnej sytuacji, ale 30.12.02r. Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył powyższą ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Równolegle Sejmowa Komisja Gospodarki przygotowała kolejny projekt nowelizacji prawa autorskiego, który przewiduje wprowadzenie okresu przejściowego i umożliwienie korzystania z licencji ustawowej do momentu uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej. Reasumując: nie uwierzę, aby p. Granowski o powyższym nie wiedział, bo w styczniu tego roku pisał do ludzi, że cyt. : „ dostosowanie polskiego prawa do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej zostało przyśpieszone… , Nowelizacja o prawie autorskim znosi licencję ustawową, a co najgorsze nie ogranicza w żaden sposób żądań nadawców w stosunku do telewizji kablowych”. Pewne przecież jest, że będzie nowa ustawa, która przywróci „licencję ustawową”. Fakt, że jest „pewien efekt próżni”, bo dopóki Trybunał Konstytucyjny nie orzeknie, to warunki się nie zmieniają. Inni operatorzy znaleźli jednak sposób, aby tak drastycznie jak p. Granowski (blisko 20%) nie podwyższać abonamentu.
Wszystkim operatorom zadawałem pytanie o likwidację tzw. licencji ustawowej, jej wpływ na ofertę programową i cenę abonamentu. Operatorzy zgodnie twierdzili, że w tej sytuacji prawnej, która nastąpiła, zmuszeni byli do zachowania rozsądnego kompromisu i ukłonu na rzecz swoich klientów z równoczesną zmianą oferty programowej. Wprowadzone zmiany w niewielkim stopniu wpłynęły na wzrost cen usług innych TVK z uwagi na fakt, że licencja ustawowa z art. 24 ust. 3 ustawy Prawo autorskie nie zwalnia od zapłaty wynagrodzenia autorskiego. Likwidacja tejże licencji zobowiązała jedynie operatorów do podpisania umów z nadawcami określających zgodę na reemisję ich programów oraz wysokość wynagrodzenia. Rzeczywiście z częścią nadawców umów takich nie udało się we właściwym czasie podpisać, lecz pozostała większość podeszła do tego liberalnie – po prostu dogadując się z operatorami sieci kablowych. Poza dyskusją w tej sprawie pozostaje kwestia zgodności nowelizacji tej ustawy z Konstytucją RP. Faktem natomiast pozostaje okoliczność, iż 15 stycznia br. do Sejmu wpłynął projekt ustawy przywracającej licencje ustawowe do czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej.
PO TRZECIE:
Pan Granowski stwierdził: „ że za prawo do nadawania programów Telewizji Polskiej ma zapłacić 2,15 zł od każdego abonenta. Chciałbym przypomnieć, ze budowa sieci kablowej kilkanaście lat temu w Chojnicach wiązała się z likwidacją anten zbiorczych. Zobowiązanie „dostarczania” programów, za które Chojniczanie płacą podatek przejął na siebie Operator. Pobiera zresztą opłatę w wysokości 8 zł. Nie jesteśmy więc winni temu, że jedyną „siłą sprawczą” jest operator, bo tego sam chciał. Zostaliśmy pozbawieni anten zbiorczych i nie można tłumaczyć dzisiaj, ze mamy płacić 2,15 zł dlatego, że jest tylko kablówka. Operator wypowiedział się też, że TV ESPANOLA chce 0,6 euro od gniazda. Jeżeli tak, to proponuję wykupić program z Korei Północnej i Wietnamu. Oczywiście żartuję, ale dlaczego operator dysponując radiem, kablówką i internetem nie pyta mieszkańców jakie programy powinny być w pakiecie. Może sprzedawać kilka pakietów i wziąć pod uwagę możliwości finansowe odbiorców. Dochodzimy również do momentu, w którym trzeba zastanowić się, czy rzeczywiście zarządcy nieruchomości nie powinni wykonać własnych instalacji w budynkach, aby zapewnić swoim mieszkańcom odbiór tzw. „pakietu państwowego”, za który płacą przecież podatek? Ilość talerzy satelitarnych na budynkach i liczne protesty mieszkańców świadczą przecież o braku akceptacji dla oferty programowej operatora TVK Petrus i dla ceny pakietu. Zresztą sam operator stwierdza, że to nie koniec podwyżek, bo Unia Europejska wymusi nowe.
PO CZWARTE:
Obserwatorzy problemu kablówki pytają, kiedy zapanuje normalność w naszym życiu. Kiedy operator, który obiecywał kilkanaście lat temu „złote góry” mieszkańcom i ówczesnemu burmistrzowi będzie chciał wysłuchać opinii swoich odbiorców.
Z komunikacją medialną jest dzisiaj źle, bo jej nie ma.
Jako autor powyższego artykułu spełniam powinność nałożoną na mnie przez Radę Miejską. Informacje, które uzyskałem – przekazuję społeczeństwu. Oświadczam, że problem będę dalej wyjaśniał bez względu na ilość ataków na moją osobę ze strony Radia Weekend. Tak trudną sytuację wkalkulowałem w prowadzone czynności.
Arseniusz Finster
Burmistrz Chojnic